a ja to widze tak, ksiązki są bardzo dobre,m ale zrobic film po ptostu na podstawie książki to żadna sztuka, trzeba posłuzyc sie ksiażką dodać coś od siebie i wtedy wychodzi czasem arcydzieło.
podobie stało sie z forrestem gumpem, ksiażka dobra ale prosta, zemekis sytuacje skompikował dodał sporo ciekawych watkówi film powalił pół świata.
tak samo patrze na Straże, reż. posłużył sie pewnymi wątkami, ale fabułe zmienił, tu coś dodając tam odejmując, dlatego mam duża frajdę czytając łukianienke, jak i ogladając film.
natomiast przyjemności tej jestem pozbawiony czytając pottera, bo siedzenie na seansie po książce jest bez sensu.

więc nie zgodze sie z tobą ze film jest chaotyczny, i niezrozumiały, jakoś załapałem wszystko, (a najpierw widziałem film) poźniej była książka. film jest po prostu czymś innym i też ma swój niepowtarzalny urok:)

a poza tym nikt ksiązki rezyserowi nie opowiedzaił bo scenariusz do filmu robił z nim sam łukianienko, autor ksiązki, a autor ma prawo do zmiany własnego textu, oberzałem sobie ten film jeszcze raz i jest absolutnie genialny, to fakt ze dla widza przyzwyczajonego do łopatologii z USA moze być nieczytelny i chaotyczny, jak ktoś nie ogranicza sie tylko do produkcji zza oceanu i oglada uwaznie to tez doceni wielkośc straży i przyzna mi racje.

Zgadzam się w zupełności. Poza tym film ma to co książka, smaczek naszej wschodniej kultury... Jak to napisał ktoś na okładce książki "zakropionej wódką".
Też najpierw obejrzałem film, a dopiero później przeczytałem książkę i uważam, że film jest jak najbardziej zrozumiały.
Pozdrawiam.

moim zdaniem reżyser w ogóle nie oddał wiernie charakteru powieści "Nocny Patrol"... sam główny motyw (walka dobra ze złem ale jednocześnie Traktat między Jasnymi i Ciemnymi Innymi), może i został odwzorowany, ale przekręcone jest wiele scen, które w książce powodują, że nie możesz przestać jej czytać ;P (np. na samym początku walka Antona z wampirem albo samo wchodzenie i wychodzenie ze Zmroku)... osobiście nie polecam filmu, za to polecam przeczytać o niebo lepszą książkę... pozdro